środa, 24 marca 2010

Z pożółkłej karty VI

Wiersze mówione
lub
(krótkie listy)


Wiesz,
wczoraj wieczorem,
na pustym chodniku
w cieniu blokowisk
przy bezchmurnym niebie,
próbowałem stworzyć Twoją twarz
z gwiazd świecących
od dawien dawna.
I wiesz co,
wyszła piękna postać
i choć z gwiazd utkana
tak odległych
to jednak tak bliska
sercu memu.
Poczułem wtedy
Twoją obecność
i dobrze mi było.



Taki sen wieczorem śniłem
w obecności zapachu
perfum kobiety,
o długich włosach
jak złoty wodospad
orzeźwiający moją twarz.

I w tym rozmarzeniu
nagle podeszłaś do mnie
i otarłaś łzę tęsknoty
z moich oczu.
Bym mógł już zasnąć
bez obaw i lęku.



A dzisiaj byłaś
ze mną na mieście.
Mijając ludzi owładniętych
manią szybkiego kroku
rozmawialiśmy o miłości.

Dałaś mi kwiat nadziei,
kiedy odchodziłaś
bym pamiętał,
że jesteś przez cały czas.



Co byś powiedziała
na mały uścisk dłoni
i wspólną kawę przy drodze.
Gdzieś wczesnym wieczorem,
oświetleni reflektorami
mijających nas aut
spacerowalibyśmy sobie
drogą naszego życia.



Dzisiaj przez cały dzień
nosiłem Cię w koszu
pełnym świeżych kwiatów i owoców.
I tak przez cały czas
ucztowaliśmy razem
jak w rajskim ogrodzie.
Wieczorem, gdy usypiałem
woń kosza unosiła się w pokoju.
Zasnąłem.



Świadomość Twojej miłości
pozwoliła mi, bym przeżył
te godziny bez nadmiernego
wnikania w istotę "sensu".
"Sens" cóż to za słowo?
Wystarczy tylko wsunąć delikatnie
między każdą jego literę
rysujący się się kształt Twojej postaci
by uzyskać pełnię.



Tęsknota dała mi
dzisiaj we znaki.
O jakże pragnąłem
Twojego dotyku.
Choćby spojrzenia
jednego.
Mój smutek znikł
w głębinach Twoich oczu
zerkających
na mnie ze zdjęcia.



Tak jak ten tydzień,
tak i pozostałe są razem z Tobą.
Wraz z przesuwaniem się
wskazówek zegara na ścianie
moje Kocham zmierza ku Tobie.




Elizie - bohaterce tego tomiku
2001

8 komentarzy:

  1. dla kobiety, nie kobieta...:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale to mimo wszystko nie czyni nas potulnymi... ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. eliza - :)
    a mnie dopadła Luiza z Bursy:)
    takie skojarzenie, a wieczorkiem poczytam sobie jeszcze raz - dla spokojności...

    serdeczności

    OdpowiedzUsuń
  4. Jejku... jak się romantycznie i ciepło i miło zrobiło... :)

    OdpowiedzUsuń
  5. przychodzą takie dni ze piszę listy do ciebie a potem rozdaję je przechodniom z nadzieją, że je przeczytasz....tak mi się skojarzyło

    OdpowiedzUsuń
  6. Słodka, to jest kosmiczny komentarz. Uznanie i ukłon ślę :)

    W ogóle dziękuję wszystkim odwiedzającym. Nie tyle za pozostawianie komentarzy, co za czytanie tych wypocin - nawet po łebkach.

    OdpowiedzUsuń