poniedziałek, 1 marca 2010

Powiew wiosny



owocowy raj
kwiatem zapełniony sad
syci się słońcem

15 komentarzy:

  1. Kiwi owszem, nawet ze skórką, jabłka be ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Poproszę jabłko i pomarańcze, kiwi oddam w dobre ręce, mnie nie wolno!

    OdpowiedzUsuń
  3. Mi nie wchodzą pomarańcze. Automatycznie bierze mnie po nich zgaga :)

    OdpowiedzUsuń
  4. To ja też pomarańczkę poproszę, ostatnio mam pomarańczową fazę :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. owoce tylko w towarzystwie kobiet
    :) tylko!

    OdpowiedzUsuń
  6. A u mnie w pracy (Katowice) padał dziś śnieg :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Holden nadał słowu "owoc" niewysłowioną słodycz, więc proszę się częstować bez względu na warunki pogodowe :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Szczerze mówiąc to nie widziałem. Owszem czereśnie, gdzieniegdzie w supermarketach ale nigdy nie wiśnie. Pamiętam, że z działkowego drzewa smakowały cudownie :)

    OdpowiedzUsuń
  9. no właśnie i o to cudownie chodzi :)

    OdpowiedzUsuń
  10. jaka wiosna? jabłka to jesień:)

    OdpowiedzUsuń
  11. No ale proszę troszeczkę wyobraźni... Pani Beato :)

    OdpowiedzUsuń
  12. powiało wiosną, ukwiecone kwieciem sady wyglądają bosko :)

    właśnie przed "wdepnięciem" do Twojego blooga spłodziłem coś takiego:

    wiatr ustał
    śnieg prószy od rana
    na kwitnące śliwy

    serdeczności życzę, Robert

    OdpowiedzUsuń
  13. Wiem, wiem. Czytałem :):)

    OdpowiedzUsuń
  14. ...lubię wszystkie oprócz malin owoce.......

    OdpowiedzUsuń