Przerzucając wyschnięte gałęzie
na wszystkie strony
w szaleńczym zrywie i z troską
by zachować trzeźwy wzrok
Wypatruję dalszej drogi
z zasłanego kurzem horyzontu
Ostre grudy żwiru nie ranią już nóg
tak jak na początku wędrówki
Z czasem
do wszystkiego
można przywyknąć
...czas wygładza ostre drobinki by nie raniły.....
OdpowiedzUsuńdroga jest najlepszym wyborem
OdpowiedzUsuńiść
iść
iść
Można... ale nie do wszystkiego powinniśmy się przyzwyczajać... nie sądzisz? :)
OdpowiedzUsuńWszystko zależy od okoliczności w jakich się znajdujemy. Chodzi mi tu bardziej o egzystencjalne zagadnienia. Czasami, tak jak zauważyłaś przyzwyczajenia nie są czymś, czym można się pochwalić.
OdpowiedzUsuńTak... czasem nie ma się czym chwalić... ale są też dobre przyzwyczajenia :) np czytanie!
OdpowiedzUsuńTo jest akurat jak dar niebios !!!
OdpowiedzUsuń