środa, 28 lutego 2024

***

jeszcze jeden dzień
i przybliżę Twarz do gwiazd
na Drodze Mlecznej

środa, 10 stycznia 2024

Lapida 66 (niekonwekcjonalna)

Zapowiada się ciekawie. Są protesty, tradycyjna pogarda, populistyczne racje, flagi, polski walczące, różańce, transparenty, zbiórki... 

Brakuje tylko stoisk z watą cukrową, pączkami, szczypkami, gorącymi napojami i darmowymi obrazkami Jana Pawła II.  

A gdzie w tym wszystkim jestem Ja...?

Szybuję ponad otaczającym mnie stolcem, pławiąc się w czeluściach piękna, które jeszcze przypomina mi o tym kim jestem...


środa, 20 grudnia 2023

Od nowa...

i zaraz znowu nastąpi
wszystko od nowa
pradawny wąż zacznie
pochłaniać swój
dwunastomiesięczny ogon
a my jak gdyby nigdy nic
rzucimy się w wir
naszego schematycznego życia
po raz enty zmobilizowani
siłą silnej woli
i setkami nowych
postanowień
wkroczymy w "nowy" etap
usprawiedliwionego
oszukiwania się

niedziela, 29 października 2023

Październik

 

I tak oto październik jeden z moich najulubieńszych miesięcy dobiega końca.
Minął szybko, wręcz niezauważalnie chciałoby się rzec. Jego intensywne kolory wypłowiały pod wpływem wykonywania mało wartościowych czynności, które notabene są niezbędne do utrzymania tego tak zwanego życiowego poziomu przetrwania.
Szkoda. Ale nawet ta nadchodząca szaruga minie również szybko jak mój ów ulubiony miesiąc.
I narodzi się nowe. I również przejdzie niezauważalnie pod presją codziennych obowiązków.
Czyż nie lepiej byłoby narodzić się na rok, by wszystkimi zmysłami wchłaniać w siebie piękno wszystkich dwunastu miesięcy i rozpłynąć się następnie w czeluściach nieznanego?
Czy może lepiej trwać w tej żałosnej doczesności. Wpatrywać się jak bezmózgi troglodyta w zamknięte pomieszczenia swojego zawodowego życia tylko po to, by za miesiąc wziąć swoje wynagrodzenie za przepływający ci między palcami żywot i zapełnić lodówkę, opłacić rachunki i mieć iluzje wewnętrznego spełnienia wobec Boga, swoich bliskich i własnego sumienia?

środa, 18 października 2023

Buszmeni

Pewne dziewczę z gór strzegące wejścia na Bukowe Berdo dowiedziawszy się że jesteśmy ludźmi z Puszczy Białowieskiej, stwierdziła następująco niczym biblijny mędrzec:
Nic dziwnego, iż was tu przywiało. Kto bowiem z krzaków do krzaków się wyrwał to i z tych krzaków do swoich krzaków wróci!

 

Jest w tym coś urzekającego pomimo faktu, że piękne krajobrazy nie przysłonią nędznej perspektywy bytowania w takich miejscach.

wtorek, 26 września 2023

***

mam wrażenie, że umieram
powoli
stopniowo
z narastającym bólem
jest w tym dużo mojej winy
ale nie czuję zbytnio
wyrzutów sumienia
w końcu jak powiadali
mędrcy tego świata
będący teraz kurzem osiadłym
na rzeczach martwych
"jesteś kowalem swojego losu
i jak sobie pościelisz
tak się i wyśpisz"
za oknem budzi się kolejny dzień
czas tak samo będzie odliczał minuty
ale co to mnie już może obchodzić...