Te twarze mijane codziennie
już dawno straciły swój urok
i ludzki powiew łagodności
Teraz wykrzywione w grymasie
pełnym pogardy i złości
obdzierają Cię wzrokiem
Chcąc siłą odebrać od Ciebie
okruchy ocalałej godności
Lecz Ty siłę swą w sobie trzymaj
nadzieją wydrążaj tunele przyszłości
Przez gęstą mgłę przedzieraj czoło
torując drogę dla własnej wolności
:)
OdpowiedzUsuńjak zachrypnięty głos ulicy...
cheers, mate. a mi się wielce podoba klimacik Twojego drugiego foto-muzyko-bloga. nie wiedziałem tylko jak tam dodać kommentarz ;) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWielkie dzięki. W sumie to nie włączyłem w nim opcji komentarza, gdyż traktuję tego bloga jako pewnego rodzaju audio-wizualny projekt w dwóch aktach (postach)pozbawiony możliwości oceny. Pierwszy to klipy a drugi zdjęcia chwili. W zależności od natchnienia, wrzucam w niego TŁO czające się gdzieś między synapsami mojego mózgu. Aczkolwiek wielce zapraszam do odwiedzin :))
OdpowiedzUsuń.....podoba mi się....Margo dobrze to nazwała......:)....pozdrawiam....
OdpowiedzUsuńzaintrygował mnie juz Twój opis o sobie samym - zawsze warto myśleć o sobie dobrze. zapraszam do siebie - erotyk przy kominku czeka (przynajmniej, miał byc to erotyk)
OdpowiedzUsuńSzkoda tylko, że ten głos jest tak trudny w codziennej realizacji. Ale cóż, warto próbować :)
OdpowiedzUsuńANJA: dziękuję za odwiedziny i już wbijam się na twój blog :)
zawsze warto
OdpowiedzUsuń:)
Zgadzam się !!!
OdpowiedzUsuń