poniedziałek, 15 czerwca 2009
Lapida 24
Wraz z postępem gospodarczym, ekonomicznym, technologicznym i szybkością rozwoju najrozmaitszych usług, mających za zadanie udogodnienie naszego doczesnego statusu egzystencjalnego, stajemy się coraz bardziej wymagający, wybredni i wyszukani. To z kolei często prowadzi nas na manowce serwowanego konsumpcjonizmu, który tak naprawdę ma za zadanie zamknąć nam oczy na możliwość dostrzegania różnicy, między tym czego potrzebujemy a tym co jest nam zupełnie nieprzydatne. I tak mimochodem stajemy się niewolnikami własnych wytworów i zachcianek. Obierając sobie za osiągnięcie najróżniejsze cele, często wyssane z palca. Wiedząc, iż prędzej lub później poniesiemy porażkę (najczęściej finansową, choć niekoniecznie), brniemy w bagno prowizorycznego dobrobytu na złamanie przysłowiowego karku.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
A ta Lapida ma tak fajny rytm, że aż gubi treść :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Znaczy się jest nieczytelna !!!!?????? :0
OdpowiedzUsuńja rozumiem co chciałeś powiedzieć, po swojemu rozumiem:)
OdpowiedzUsuńNienienie :-)
OdpowiedzUsuńJak sie oderwę od rytmu, to treść jest jak najbardziej czytelna. Ale naprawdę - nadaje się do rytmnicznej melorecytacji. Kiedyś któryś z kabaretów recytował taki poważny tekst, tylko nie pamiętam już, kto i jaki :-)
Spokojnie, spokojnie :) Sprawdzałem tylko czujność czytelników :) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDzieje się to w takich miejscach, gdzie konsumpcja jest duża, podaż chwieje sie niemal na równi z popytem... Są jednak miejsca, gdzie zatrzymał się czas, w nich jest przerwa na zdziwienie i pytania "dlaczego?", a cisza sprzyja odpowiedziom. Ciężko w ówczesnym świecie żyć bez nowości technicznych, ale ja nie umiałabym brnąć tylko w pustkę... Idealizm nie jest modny ;).
OdpowiedzUsuńTeż prawda, istotną rzeczą jest też, by nie popadać w skrajność. Wszystko dla ludzi i przez ludzi. Chodzi jednak o umiejętność wypracowania w sobie pewnej granicy umożliwiającej nam kontrolowanie się. Przyparłaś mnie trochę z tym idealizmem. Ale to nie takie proste wyzbyć się go "od tak". Nawet jeśli nie jest modny. Zwłaszcza jeżeli jest kultywowany dosyć skrajnie z domieszką lewicy heglowskiej :)
OdpowiedzUsuńKopaczu, nie kręcę tak dalece dziury w filozofii. Wiem, że idealizm sprzyja alienacji, może stąd skojarzenie z Heglem... Jedno co warto, to nie żyć wbrew sobie i nie pozwolić innym wejść sobie na głowę, chociażby równałoby się to pustelniczemu życiu.
OdpowiedzUsuńCzyli zachować trzeźwość umysłu w granicach przyzwoitych :)
OdpowiedzUsuńTak, ale każdy ma tą przyzwoitość, moralność inaczej ukształtowaną, wtłoczoną poprzez wychowanie. Jeśli ktoś cierpiał biedę i nagle dostanie 20E za free pomyśli, że tak będzie zawsze i pobiegnie po kolejkę piwek. A ktoś, kto chleb ze smalcem zagryzał książką z cyklu ekonomicznego i był ciemiężony cotygodniowymi pobytami w Kościele, może się już zastanowić jak wykorzysta łatwy pieniądz. Może też na złość matce przehulać pieniądza na automatach. Jak zwykle rozdrabniam...
OdpowiedzUsuńpudło lodów czekoladowych oddam za kilogram słodkich truskawek
OdpowiedzUsuńkonsumpcjonizm o nutce barteru
Nigdy nie zaspokoisz potrzeb ludzkości w sposób wystarczający. Bierze się to z jej różnorodności. Każdy jest odpowiedzialny za siebie samego i każdy powinien wiedzieć czego oczekuje od życia, lecz nie każdy dostrzega tego racjonalność.
OdpowiedzUsuń