Z szumem wiatru, płyniesz w dal
Dając się ponieść muzyce serca
Ruszasz na podbój niebios
Tam każdą częścią swojego ciała
Poznajesz krainy nie znane Ci dotąd
Z wieczności do wieczności
Z początku do początku
Końca końców brak
Muzyka wnet w nicość się obraca
Zanika, cisza zewsząd Cię ogarnia
Nadszedł czas powrotu, zbudź się
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz