piątek, 4 grudnia 2009

Iskra

Dzisiaj słońce rzuciło trochę światła w moje oczy. Łapczywie je pochłaniałem, nim znowu ulegnie zaćmieniu i pokryje moje powieki szronem na czas nieokreślony.

10 komentarzy:

  1. Dar niebios, mam już dość szarości łapię każdy promień...

    OdpowiedzUsuń
  2. oj, Kopacz, czas nieokreślony jest taki dramatyczny...czulej, czulej:)

    OdpowiedzUsuń
  3. w słoik łap w słoik... :)


    szkoda, że nie można na zapas :)

    OdpowiedzUsuń
  4. ej człowieku, wszedłem na Twojego zdjęciowego bloga, przewinąłem i moje oczy spoczęły na tym zdjęciu (http://1.bp.blogspot.com/_dkPlfqS4wek/SuHDTAiZbiI/AAAAAAAABVs/v2Q9oiHwLA0/s1600-h/1.JPG) oraz na tym zaraz poniżej. w tym momencie zaczęła lecieć muzyka i te pierwsze słowa "into to the garden I go". mrok runął na mnie jak lawina i przejął do szpiku kości. sprzęgnięcie doskonałe.

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak najwięcej tego Światła

    OdpowiedzUsuń
  6. Tu gdzie jestem, o tej porze roku, to naprawdę trudne.

    Królu: Niech Ci służy a nawet inspiruje... Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  7. Nałapałeś? Naładowałeś akumulatorek? U mnie ostatnio codziennie leje.
    Promyk świetlny przesyłam :-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Isle: Nie mów mi lepiej nic o pogodzie. Ja tonę ...

    OdpowiedzUsuń