W jednym ze swoich wywiadów Emil Cioran rzekł: "Czuję się wolny względem wszystkich kategorii moralnych". Nic tylko pozazdrościć odważnej postawy, będącej dla mnie niczym lot ptaka ponad tym, co znajduje się pod nim. Pozwolę sobie jednak powrócić do rzeczywistości.
Czymże jest ten wyspecjalizowany szacunek w miejscu pracy, jak nie służalczym wchłanianiem resztek aromatów spod siedzeń przełożonych. Nawet ta czynność z racji powagi sytuacji, powinna być wykonywana z całkowitym oddaniem i drżącą bojaźnią w sercu. Bowiem każde nieprawidłowe zaciągnięcie się nosem grozi reprymendą, pouczeniem a w najgorszym przypadku dyscyplinarnym wpisem w nasze akta.
Pieprzone hierarchie, mające za zadanie wprowadzenie wzorowego ładu i porządku w środowiskach zawodowych. Nędzny wasalizm XXI wieku, od którego nie ma ucieczki, dopóki nie uzyskasz pełnej niezależności. Najlepiej do tego stopnia, by bezpardonowo móc odważyć się powiedzieć: A teraz szanowni państwo z całym "waszym szacunkiem"- pocałujcie mnie wszyscy w dupę. Proszę to zrobić jednak tak, aby nadmiar wilgoci z waszych wyszczekanych mordek na jej powierzchni sprawił, by po przyłożeniu i przyklepaniu mojego CV mógłbym mieć pewność, że się za szybko nie osunie.
..ale Ci dożarło...!!......
OdpowiedzUsuń...nie zmienia to postaci rzeczy,że świetnie piszesz.....:)....pozdrawiam....
Zawsze intryguje mnie pytanie: kto jest kim, w owym ładzie korporacyjnym... czasami mam wrażenie, że wcale nie szef rządzi ;-)
OdpowiedzUsuńDzięki za odnalezienie mnie ponowne
aż strach zaglądać:) ktoś na odcisk nadepnął? bezsilność?
OdpowiedzUsuńNic z tych rzeczy. Po prostu codzienne użeranie się z tymi, co "wszystko wiedzą lepiej". Poza tym wszystko po staremu:)
OdpowiedzUsuńTeż czasami mam takie dni ;) poZdrawiam
OdpowiedzUsuńhmm... ciekawe czy takie buziaczki składane przez wyszczekane mordki na pośladkach łaskoczą? ;)
OdpowiedzUsuńBle - ten nadmiar śliny ... :))
OdpowiedzUsuńMądry Cioranowy początek gdzieś mi się ukrył pod wyobrażeniami tego co na końcu.
Zdaje się, że wzrokowcem jestem:)
:-D
OdpowiedzUsuńdałeś po garach, nie ma co :-D
ykhm...
OdpowiedzUsuńuśmiecham się :)
Przeczytaj caly blog, calkiem dobry
OdpowiedzUsuń