Z racji (może to i dobrze) ograniczonego dostępu do klawiatury i ekranu, nie mam zbytnio możliwości poświęcenia ogromnych ilości czasu, jak to dotychczas bywało na czytanie i komentowanie innych "Buszujących w Blogach". A od soboty i ta możliwość zaniknie prawdopodobnie, aż do końca miesiąca. Pozdrawiam zatem wszystkich. Na ten czas ładuję przemyślenia i doznania wyłącznie w zeszyt :)
Z racji (może to i dobrze) ograniczonego dostępu do klawiatury i ekranu, nie mam zbytnio możliwości poświęcenia ogromnych ilości czasu, jak to dotychczas bywało na czytanie i komentowanie innych "Buszujących w Blogach". A od soboty i ta możliwość zaniknie prawdopodobnie, aż do końca miesiąca. Pozdrawiam zatem wszystkich. Na ten czas ładuję przemyślenia i doznania wyłącznie w zeszyt :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, także z parapetu:-)
OdpowiedzUsuńTak bylo kiedyś "ZESZYT",papiery,kartki, klasyka pisz ,pisz ja czekam.........
OdpowiedzUsuńAnna
kocham haiku...:)...to jest bardzo udane......:)...
OdpowiedzUsuńja tam się na Haiku nie znam
OdpowiedzUsuńale brzmi dobrze :)
i dobrze móc świadomie podziwiać pejzaż świata
Będziesz miał co przepisywać z kajetu! Udanych wakacji!
OdpowiedzUsuńNie haiku ale zawsze coś. Khe, khe, khe, otóż
OdpowiedzUsuńGdzieżeś młocie?!
Dawno w domu
nie było cie
deklamować z akcentem na 'ło'
Temi: Dziękuję bardzo :)
OdpowiedzUsuńSzamanie: Jeszcze tylko parę godzin !!!