niedziela, 26 lipca 2009

***

Ktoś kiedyś ogłosił
szemranym głosem
za kieliszka wódki
w oparach dymu
tanich papierosów
- bojkot marzeń

Teraz po wyjściu
na zewnątrz
musimy już żyć
niczym kiepskie
graffiti na ścianie
Wykonane według
nie nam znanych
procedur
i z góry założonych
standardów

Palimy więc tomy
szufladowej poezji
Na powrót stawiamy
stoły nogami do podłóg

Zaszczuci rzeczywistością
postępujemy zgodnie
z regulaminem dorosłości
Nie myśląc nawet
o przelaniu szali
na naszą stronę

Jakakolwiek próba
przebicia głową chmur
może zaważyć na naszej
przyszłości w sposób
wręcz nieodwracalny

_________________



(A wtedy:


żona będzie niezadowolona
mąż straci cierpliwość
dzieci będą płakać
a o pracę dziś trudno
rachunki trzeba zapłacić
teściów odwiedzić
nowy samochód
nie ma pieniędzy
komornik na głowie
sąsiedzi gadają
znów pity źle wypełnione
założyć krawat
być w pracy na czas
golić się regularnie
wyjeżdżać przyjeżdżać
wypełniać formularze
życzenia składać
uśmiech trzymać na zawołanie
zdrowo się odżywiać
być zawsze na bieżąco...)



10 komentarzy:

  1. Wiem, że to całość, ale bardzo podoba mi się pierwsza cześć, bardzo:)

    OdpowiedzUsuń
  2. W sumie jest to jakby szkic. Nie do końca dopracowany. Przekrzywioną kursywę można pominąć lub traktować jako dodatek; coś czego nie musiałem napisać tylko pozostawić w swojej głowie. Dziękuję i pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Chłopie, aleś nabrał twórczego przyspieszenia! Onieśmielasz mnie! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Czy twórcze? Nie mnie osądzać, ale traktuje to jako pewnego rodzaju samoobronę przed rzeczywistością, która nadmiarem obowiązków mi narzucanych pragnie mnie całkowicie pochłonąć. Daje jej więc kopa w postaci czegoś co płynie ze środka mnie i pozwala chwilowo odetchnąć :)
    Lecz owe kopnięcia staram się dobierać w przemyślany sposób. Nic na siłę, bo wtedy ślad pozostaje zbyt krótko :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Przyznam Ci się, że na mnie
    bardziej "przerażające" wrażenie
    zrobiła jednak pierwsza część-
    mimo całej swojej poetyckiej
    i wibrującej treści.
    Druga - to "przypadki z życia"
    i pewnie wielu dotknęły
    codziennością wcześniej.

    Ale wizja pierwsza..? -
    lepiej nie! Niech się
    nigdy nie ziszcza!

    Pozostaję pod impresją!

    Pozdrowienia!;)
    -Marius

    OdpowiedzUsuń
  6. jakby szkic??? - to raczej scenopis: PRAWDZIWY!

    OdpowiedzUsuń
  7. Marius: Aby te przypadki z życia nie przysłoniły go nam całego, dobrze jest więc odskoczyć myślą od tej utartej rzeczywistości i pomknąć gdzieś przed siebie. Najlepiej tam gdzie najbardziej lubimy!!! Pozdrawiam.

    Holden: A więc kolejny, nieprzewidziany rozdział do naszych Dramatów.

    OdpowiedzUsuń
  8. ktoś jest wyraźnie czymś wkurwiony, a jak pisarz wkurwiony to płodny:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Pamiętam mój bojkot marzeń - pochodna depresji (?), leczonej alkoholem...

    OdpowiedzUsuń
  10. Bojkot marzeń.
    Brr.
    Pierwsza część zdecydowanie robi wrażenie.

    Druga - Mogłaby się stać życzeniami (nie)spełnienia.

    OdpowiedzUsuń