Zabierzcie mnie,
najlepiej jak najdalej stąd.
Gdzieś na głęboką północ,
na białe połacie śmierci.
Gdzie stanę się łatwym łupem,
w szponach niedźwiedzia białego.
A jeśli miałbym już przeżyć,
to chciałbym być niczym ta foka
nieskażona łapskiem człowieczym,
co spokój swój w stadzie roztacza.
Z dala od świateł cywilizacji
i nędznych zawodzeń
ludzkich mądrości.
I gdyby mi przyszło tam zginąć,
to nawet łzy wspomnień bym nie uronił.
Zimne powietrze w nozdrza wciągam,
nadchodzi czas ucieczki,
gdzieś na głęboką północ.
najlepiej jak najdalej stąd.
Gdzieś na głęboką północ,
na białe połacie śmierci.
Gdzie stanę się łatwym łupem,
w szponach niedźwiedzia białego.
A jeśli miałbym już przeżyć,
to chciałbym być niczym ta foka
nieskażona łapskiem człowieczym,
co spokój swój w stadzie roztacza.
Z dala od świateł cywilizacji
i nędznych zawodzeń
ludzkich mądrości.
I gdyby mi przyszło tam zginąć,
to nawet łzy wspomnień bym nie uronił.
Zimne powietrze w nozdrza wciągam,
nadchodzi czas ucieczki,
gdzieś na głęboką północ.
Hajnówka - Londyn
01-03.03.2008
01-03.03.2008
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz