czwartek, 27 stycznia 2011

*** (Po omacku)

Gdy twarz
do słońca skieruję
by osuszyć z czoła
resztki potu
Ty nieposkromiony
dawco czasu
proszę wejrzyj
w moje oczy
Ten jeden raz więcej
zanurz w nich swe palce
Nim zostanę strawiony
przez jad obcych języków
i głód cudzych spojrzeń

5 komentarzy:

  1. Przeczytałam :) dziwnie brzmią modły w Twoim wydaniu

    OdpowiedzUsuń
  2. aż mi szkoda tekstu, by go troche nie obrobić. co Ty na to?
    ***
    do słońca skieruję
    moje oczy

    wejrzyj
    ten jeden raz więcej

    zanurkuj w nie

    nim zostanę strawiony
    przez jad
    obcych języków
    i głód
    cudzych spojrzeń

    OdpowiedzUsuń
  3. Margo: To prawda. Czasami ulegam sam zagubieniu w moich wołaniach.

    Marya: Cieszę się, że jako aktywna poetka zainteresowałaś się tym utworem. Wiedz jedno, że w obliczu mojej aktualnej bezsilności bezinteresownie oddaję ci nie tylko obróbkę ale również prawa do tego wiersza. Pozdrawiam i dziękuję Dorosłe Dziewczęta!

    OdpowiedzUsuń
  4. no co Ty, wiersz jest Twój, wszystko Twoje, a obróbka to prezent ode mnie
    :)
    jeśli Ci się podoba:)
    m.

    OdpowiedzUsuń