niedziela, 16 stycznia 2011

Fragmenty całości

Wspomnienia -
niezniszczalne cząsteczki życia
wygasające z chwilą śmierci.

10 komentarzy:

  1. miażdżąca prostota - fakt wybawienia i udręczenia...

    OdpowiedzUsuń
  2. Jedne wspomnienia umierają, by na ich miejsce mogły narodzić się nowe...

    OdpowiedzUsuń
  3. dzięki wspomnieniom wiem kim jestem..

    OdpowiedzUsuń
  4. WSPOMNIENIA - SĄ PRZEDŁUŻENIEM NASZEJ PRZESZŁOŚCI ...

    OdpowiedzUsuń
  5. Wbrew piosence Czarnego Tulipana "Jedyne co mam to złudzenia, że mogę mieć własne wspomnienia..." - my je mamy przez cały czas.
    Niestety umierają razem z nami. Pozdrawiam i pokrzepiający uśmiech ślę :) !!!

    OdpowiedzUsuń
  6. hm..ale jak za żywota spisane zostaną, to staną się nieśmiertelne:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Niestety nie dla Ciebie jako jednostki już zmarłej :(

    OdpowiedzUsuń
  8. to jest oczywiste,ale wspomnienia dalej żyć mogą. wcale nie muszą podzielić losu jednostki i zostać z nią pogrzebane. bo piszesz, że "wygasające w chwili śmierci" - dla umarłej jednostki jako ich twórcy i współtwórcy owszem wygasają, ale mogą być też cieszący się życiem odbiorcy owych wspomnień i dla nich one żyć będą i ś.p.jednostka w nich...czyli wspomnienia nie muszą "zostać ugaszone ostatnim tchnieniem":)

    i tak na marginesie: "Jedyne,co mam to złudzenia.." to piosenka Czerwonego Tulipana:) a "Czarny tulipan" to powieść Dumasa (ojca):)

    OdpowiedzUsuń
  9. Właśnie to miałem na myśli. Czysto subiektywny aspekt.

    Ps: Dzięki, dopiero teraz zajarzyłem moją pomyłkę z tym tulipanem. Po odsłuchaniu "Świetliku" jakoś opadłem z sił co do tej grupy :)

    OdpowiedzUsuń