środa, 7 lipca 2010

Lapida 34 (niemalże liryczna)

Znaczenia słów...
Systematyka pustych pojęć...
Terminologia czczego gadania...

Jak wygasłe knoty świec
wypinają dumnie zwęgloną pierś,
w oczekiwaniu na nowy ogień
od naiwnych głupców
otoczonych erystyką złudzeń

5 komentarzy:

  1. ..ja tam kocham złudzenia...

    OdpowiedzUsuń
  2. Jedno jest pewne... Dobrze je mieć... Choć czasem bywa niewesoło.

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytając to, rzuciły mi się na mózg zawijasy filozofii analitycznej i terror językowej przejrzystości... Ja chyba już się kończę :D
    Serio, lirycznie to ująłeś - świetne!

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetne Proszę Pana!
    Buziak;)
    A.

    OdpowiedzUsuń
  5. Przyjmuję z podziękowaniem ;)

    OdpowiedzUsuń