niedziela, 4 kwietnia 2010

Wielkanicość

Wielki piątek
w oparach wódki
przeoczyłem
zaślepiony mgłą
ludzkiego niedosytu.
Mesjasz odszedł
jak co roku
o tej samej porze,
pozostawiając mnie
na pastwę samego siebie.
Na nic się zda
próba strząśnięcia
haniebnego pyłu
z zakurzonych sandałów.
Z pochyloną głową
przemierzam dalszą drogę
w alei niegodziwców.

13 komentarzy:

  1. Wielki Piątek
    w oparach wina
    Wielka Sobota
    Kac Gigant
    a potem poprawka
    Triduum Pashalne
    Mistyka
    odłożona na później
    Nie do doświadczenia
    O świcie
    Depresja mnie przywita
    Ale teraz
    Jeszcze kieliszek wina
    Może
    Zapiję się na śmierć
    W końcu
    Amen
    ...

    OdpowiedzUsuń
  2. Przekładając to nawet na inny język, niedosyt spełnienia i ta pustka kołacząca zewsząd - przynosi ten sam rezultat. Pozdrawiam nocnego wędrowca.

    OdpowiedzUsuń
  3. Chciałabym w tej pustce rozłożyć się na czynniki pierwsze; zniknąć i już nic nie czuć...
    Nawet wędrówka boli i nie przynosi ukojenia.
    Twoje zdrowie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Chciałbym przylgnąć do twojego komentarza i wtopić się w drugą część zdania bezpowrotnie. Niestety bezowocnie...

    OdpowiedzUsuń
  5. A więc wypijmy zdrowie nocnych wędrowców ;-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Wypiję i ja za Wasze zdrowie!
    Moje Triduum bluźnierczo podobne do linienia owadów mych, Blaptica dubia, które w terrarium ocierają się o siebie pancerzykami, a wylinki zrzucają szybciej, niż Jezus...
    Amen.

    OdpowiedzUsuń
  7. Chyba jestem jeszcze zbyt trzeźwa, żeby się do dyskusji włączyć :p

    Ale jak przyjdzie co do czego, to za Was toast wypiję :) Zdrowie!

    OdpowiedzUsuń
  8. Triduum Paschalne musi być bardzo ważne w twoim życiu skoro te dni skłaniają cię do tak silnych refleksji przelanych tak szczerze na papier. Nie wspominasz ani o Buddzie ani o Allahu ani o Mahomecie. Jakże ważny musi być więc dla Ciebie Chrystus czyli Mesjasz. Rozmyślasz o nim w te dni pamiątki. Dlaczego? Chcesz mu o sobie przypomnieć? On zapewne o tobie pamięta. Dzięki twojej poezji widać że i ty o nim nie zapomniałeś. Poświęcasz mu wiele uwagi. Masz szacunek dla Wielkiej Soboty - pisząc o niej używasz dużych liter.
    Ciekawe jak dalej potoczą się twoje losy.

    OdpowiedzUsuń
  9. O, ja też piłam wódkę w Wielki Piątek. Nie różnił się tym od innych, średnich lub małych piątków w ciągu roku. Lubię to ciepłe uczucie degeneracji, które niesie ze sobą mocny alkohol w niewielkich ilościach.

    OdpowiedzUsuń
  10. Smutny fakt, iż większość przypomina sobie o Nim tylko podczas Triduum Paschalnego. I to w formie religijno tradycyjnej dogmatyki pozbawionej żywej refleksji nad istotą wydarzenia zmieniającego tor historii ludzkości na płaszczyźnie duchowej.

    OdpowiedzUsuń