środa, 21 kwietnia 2010

Niemoc

chwila zwątpienia
obok rozlanej kawy
taniec drżących rąk



(Kowal losu nie daje za wygraną. Podkowy powierzchownego "szczęścia" utkwiły gdzieś w bagnie codzienności. Teraz kołyszę się jak bezmózgie truchło w tę i z powrotem. Pod stopami sterczą zardzewiałe hacele ryjąc glebę, którą przemierzam. Widok ludzi jak to mam w zwyczaju sprawia mi przykrość, więc najlepiej czuję się sam ze sobą, szczelnie zamknięty w swoim pokoju z myślami głęboko uwiązanymi łańcuchami skrajnych przekonań. Postawa postępującego z wiekiem dziwaka? Możliwe; gwiżdżę na to.)

12 komentarzy:

  1. poczułem się Tobą, delikatnie mnie roztroiłeś

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam nadzieję, że ten TON nie przyniesie za sobą jakiegoś soft destrukcyjnego przesłania :)

    OdpowiedzUsuń
  3. hmmm...
    niemoc chwilowa jest.
    Na poprawę nastroju polecam reklamę telewizorów LG, rzeczy niemożliwe staną otworem, bierzmy przykład ze słonia! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. szczelnie zamknięty w pojemniku zwanym sobą :)
    jakie to znajome
    jakie to bliskie

    słucham Incognitor Możdżera
    i przesyłam ukojenie
    które niosą te dźwięki...

    OdpowiedzUsuń
  5. bagno wysuszy
    słońce plecy wychłoszcze
    zatańczysz jeszcze ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Zdziwaczenie jest teraz trendy. Dziwaczejmy przeto razem! Ja się staram, jak mogę.

    OdpowiedzUsuń
  7. Wzruszyła mnie Twoja "Niemoc".
    Bardzo!
    Dopiero dziś odnalazłam tą stronę i mam jeszcze dużo do czytania, ale haiku są przepiękne!
    Pozdrawiam.
    I w wolnej chwili zapraszam do siebie:
    http://slowowrazliwosc.blogspot.com/
    (raczkuję dopiero w wirtualnym świecie poezji:))

    OdpowiedzUsuń
  8. Dziękuję bardzo. Rzadko się zdarza,że czytelnicy sięgają aż tak w głąb blogów :)

    OdpowiedzUsuń