który niczym poezja jak pocałunek
przekazywana z ust do ust,
gdzieś na ławce w ogrodzie botanicznym,
kreował naszą miłość wzajemną.
Czy pamiętasz te godziny,
które jak wieczność zataczały kręgi tęsknoty
do celu, by móc spotkać się ponownie.
Czy pamiętasz te spacery
w deszczu co chłód pogody przez nasze
spojrzenia w ciepłą toń przyoblekał.
Czy pamiętasz te TAK
przed laty już wypowiedziane,
lecz siłą swą otoczone przez Bożą troskę
wciąż jest niezwyciężone przez przeciwności losu.
Pamiętam ...
W miłości i przez miłość -
Elizie mojej żonie ukochanej,
dopóki śmierć nie rozdzieli naszych
serc niedoskonałych.
Ja pamiętam wiele innych rzeczy, jescze zanim Izę poznałeś...hahaha ;-). Wszystko jednak bije na głowę klimat jaki panował w Twoim pokoju ( The Pokój). Fajnie poczytać Twoje wypociny...
OdpowiedzUsuńTy żyjesz !!!!!!! Gorąco pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń