jak dłoni twych zabraknie?
Kto słowem ciepłej otuchy,
osłodzi życie me zgorzkniałe?
Kto wskaże mi drogę,
zasłaną słońcem promieni,
gdy szarość przysłoni
mi moje dni przyszłe?
Kto, jak nie Ty...
Tak proszę Cię trwaj przy mnie,
jak ja trwam przy Tobie.
Po wsze czasy złączeni,
niszczmy drogi goryczą usłane.
Pielęgnując moc miłości,
aż do kresu naszych dni.
Elizie - mojej kochanej żonie
Pięknie wiersz swój wyraziłeś
OdpowiedzUsuńSłowa mają swoją siłę,
Łatwiej w życiu jest we dwoje
Można znosić złe nastroje.
Pozdrawiam.