piątek, 29 lipca 2011

Cały Ja

Zauważyłem, że jestem typem osoby nie lubiącej wdawać się we żadnego rodzaju dyskusje z tematyki teologiczno - filozoficzno - światopoglądowej. I nie chodzi tu o brak kontrargumentów w mózgowym magazynku. Problem tkwi w tym, że takie przekomarzanie, prześciganie się w racjach będących wynikiem tych polemik, szybko męczy mój niezbyt cierpliwy umysł. Rezultatem owego zmęczenia jest natychmiastowe uświadomienie sobie bezowocności, a wręcz bezcelowości tych dysput. Intelektualny ping-pong, rzadko osiągający konkretne zwycięstwo.
Uwielbiam natomiast roztaczać, konspiracyjnie snuć pod swoją korą mózgową różnorakie wizje, teorie, hipotezy i poglądy bez jakiejkolwiek potrzeby uzewnętrzniania i dzielenia się nimi z innymi.
Doznaję wtedy uczucia absolutnego zrozumienia i poparcia. Zdaję sobie sprawę, iż stanowię żałosny materiał erystyczny, ale jak to śpiewa KSU - głębsze myśli trzymam na uwięzi, tak niejako życie chciałbym spędzić.

12 komentarzy:

  1. Kopaczu, znasz to? - Istnieć, to być postrzeganym.
    Kiedy jestem ze sobą, wtedy doznaje uczucia jedności, zrozumienia i poparcia. Potem idę spać. Baja bongo.

    OdpowiedzUsuń
  2. Esse est Percipi!!! Samie trafiłeś w samo sedno mojego pokręconego serca. George Berkeley i jego teoria doświadczania jest tym, co najbardziej pasuje mi z całego epistemologicznego kisielu. Jest mi najbliższa do mojego pojęcia "nieistnienia". Niczym małe dziecko, przestraszone czymś, zamykam oczy i ulegam unicestwieniu na te przysłowiowe: raz-dwa-trzy... . Dziękuję i po stokroć pozdrawiam:):):)

    OdpowiedzUsuń
  3. żałuję czasami, że my Polacy jakoś nie potrafimy rozmawiać, wymieniać się swoimi poglądami. Musimy od razu udowadniać, kto ma rację. Wiec jak rozmówca napastliwy to i nie chce się mu opowiadać, dalczego mam inne widzenie świata, ech

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie tak daleko pada jabco od jabłoni - to tak na podobieństwo naszych postów. Bo na temat naszej "polskiej" mentalności nawet nie chce mi się gadać. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja tam do polskiej mentalności nic nie mam. Ciesze się, że w swoim subiektywizmie znajduje miejsce na odczucie subiektywizmu Kopacza. I basta.

    OdpowiedzUsuń
  6. A tak a propos, i całkiem nie, najbardziej ubawiłem się, gromkim śmiechem, kiedy uczony profesor w tvn24 , jakiś z uczelni w Otwocku deliberował zamaszyście o biskupie z Berkeley.

    OdpowiedzUsuń
  7. To tak jakbym słyszał o Milecie z Talesu ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Dlatego tylko snuję rozważania na temat mojego jestestwa w świecie i na szczęście, oduczyłam się wdawać w dyskusję :)

    Rozumiem Twoją alienację :)

    OdpowiedzUsuń
  9. jesteś introwertykiem i już

    OdpowiedzUsuń
  10. oj, oberwało mi się, oj
    skróty myślowe to zła rzecz,oj
    ale pozdrawiam
    :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Czyli milczenie jest złotem! ;)) Złotko Ty Nasze! ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. rozmowa czesto jest dzielem diabla...:-) nie wiem dlaczego, ale po przeczytaniu twojego wpisu pzypomnial mi sie film, ktory moze juz widziales... mroczny jak strach czlowieka... http://www.youtube.com/watch?v=E4blSrZvPhU

    OdpowiedzUsuń