niedziela, 24 lipca 2011

Mój dzień

mój dzień
zaczyna się razem
z powolnym obumieraniem
gwiazd na widniejącym niebie

poprzez chaotyczność czynności
nadzorowaną cykaniem zegara
stopniowo nabiera barw i treści
dalekich od encyklopedycznych
uniesień

i trwa do czasu
gdy wybije godzina wygasania

mój dzień
kończy się razem
z powolnym wskrzeszaniem
gwiazd na ciemniejącym niebie

6 komentarzy:

  1. Zatem to ty napędzasz obrót rzeczy, ty stanowisz aspekty ich istnienia w twoim świecie.
    Choć irytująca obiektywność czasu, wręcz jego nadzorczość, burzy ten subiektywny ład, porządek - to jednak subiektywizm stanowi swoiste modus vivendi relacji z czasem.

    Czas jest na zewnątrz, gwiazdy wewnątrz nieba autora.

    OdpowiedzUsuń
  2. nagroda dla Pana, u mnie..

    OdpowiedzUsuń
  3. amy - jedna z gwiazd umarla na zawsze

    OdpowiedzUsuń
  4. Trafna introspekcja Samie :) Dziękuję!

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak wąż zjadasz swój ogon. Dowód na to, ze wszystko wychodzi z Ciebie i do Ciebie wraca. Amen.

    OdpowiedzUsuń