czwartek, 12 maja 2011

Jakoś tak ...


Z wiór ociosanych drew
sklecisz na nowo swój wygląd.
W świecie dalekim od paradoksów
i marionetkowych postaci.

Z pozdrowieniem dla Termonuklearnego Lukasa
Kazimierz Dln. 27.04.11

5 komentarzy:

  1. Jak co roku, począwszy od 1997 regularnie. Pierwszy raz odbył się latem 1989, kiedy byłem harcerzem :)
    To miasto mnie zniewala!

    OdpowiedzUsuń
  2. I refleksyjnie mi :) dziękuję

    OdpowiedzUsuń
  3. Wielkie dzięki za pamięć, stary! Miło przeczytać coś takiego :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Niby nic takiego, ale ta sieciowa znajomość z Tobą otworzyła mi oczy na nowe horyzonty z zakresu pozytywnego umęczenia umysłu. I za to wielkie dzięki :)

    OdpowiedzUsuń