środa, 11 czerwca 2008

Szczypta Samouwielbienia (z namiastką ironii)

Nie to, że jestem genialny ale myśl o tym, że banda wszędobylskich chamów i zakamuflowanych prostaków w obawie przed zetknięciem się z moją czysto intelektualną potęgą, zacznie zachłannie wyżerać słomę ze swoich złechtanych buciorów, próbując nieudolnie nadać im odpowiednią formę pasującą do mojego poziomu, przyprawia mnie o dreszczyk personalnego samoubóstwienia. He, he...

3 komentarze:

  1. Mam tak, gdy jadę lubelskim mpk. Patrzę, słucham i myślę sobie: "Niech no się do mnie przyczepią, to usłyszą... (w miejsce ... jakiś superwykopanywkosmos tekst, który spowoduje u natrętów rozdziawienie jap i mętny wzrok poszukujący wokół śladów sensu)"

    a co...

    OdpowiedzUsuń
  2. Słusznie. Każdemu się coś od życia należy :)

    OdpowiedzUsuń
  3. hahahahaahahahahahhahaha
    Wariat :))))))))))))))))

    OdpowiedzUsuń