środa, 21 września 2011

***

mam zniszczone dłonie
jak ziemia pokryta szronem
późną jesienią
lecz spod palców
wciąż wychodzą wiersze
jak ptaki 
co przed odlotem
do ciepłych krajów
zmieniły zdanie
i postanowiły zostać

11 komentarzy:

  1. Kopaczu a dlaczego taki pesymistyczny komentarz u mnie?

    OdpowiedzUsuń
  2. ciekawe , choć z drugiej strony jednak te wiersze przemieszczają się po ludzkich umysłach , krążą i przeskakują dalej ... czyli odlatuja choć jednak tkwią w miejscu zapisane gdzies na kartce papieru, a tak swoją drogą lubię ziemie pokrytą szronem :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Szarość, codzienność, która zatrzymuje poezję, zapisuje ją w wierszach, nie pozwala jej umknąć. Trafia to do mnie wyjątkowo.
    Świetny wiersz, gratuluję.

    OdpowiedzUsuń
  4. Marto, a to z błahego powodu, że nie mam sobie jako Ja Sam nic do powiedzenia :(

    OdpowiedzUsuń
  5. jak zwykle piekny tekst :-) ( naprawde) komentarz czarka-( przyznaje czytalam - calkowicie sie pod nim podpisuje - pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Dziękuję bardzo. Ja również jestem rad, zwłaszcza że Sam jest jak bezpośredni chłop,co w słowach nie szczędzi. Więc taka pochwała to dla mnie nie lada komplement:)

    OdpowiedzUsuń