poniedziałek, 5 września 2011

***


uroki września
pod nogą zamiast piłki
brązowy kasztan

8 komentarzy:

  1. właśnie, muszę wyjść na zbieractwo kasztanów :****

    OdpowiedzUsuń
  2. Lublin? to w sumie tak daleko ode mnie:) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. "W Paryżu najlepsze kasztany są na placu Pigalle" wprawdzie wikipedia twierdzi, ze ..."co więcej, liczni polscy turyści ku zdziwieniu paryżan pytają na Placu Pigalle o kasztany"... to ja pytac nie musialam, bo byly i do tego smaczne. ale ty chyba jestes za mody na "klosa" - pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Tylko mi nie mów, że to tegoroczne!

    OdpowiedzUsuń
  5. Kasztan zeszłoroczny lecz uchwycony o tej samej porze :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Uwielbiam haiku i kasztany a u Ciebie znalazłam dwa w jednym:)

    OdpowiedzUsuń