czwartek, 20 maja 2010

Dobra-noc

Noc była wyjątkowo dziwna i pełna niewyjaśnionych tajemnic. Obraz w głowie został całkowicie zdeformowany przez rzeczywistość znaną spoza normalnego punktu doświadczania. Finezyjna abstrakcja mile rechotała uśpiony umysł. A to wszystko przy akompaniamencie urojonej melodii, jaką było cykanie świerszczy, rozbrzmiewające przez cały okres snu w obu półkulach mojego mózgu.

4 komentarze:

  1. ..czyli miły sen ...dobra noc......czasem budzę się z muzyka w głowie.....:)....

    OdpowiedzUsuń
  2. No, nie dołować się już, proszę! :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. A ja najbardziej lubię zasypiać, gdy szemrze deszczu, ale teraz gdy u nas wody jest za dużo niech nie pada. Niech sny nie mają akompaniamentu.

    OdpowiedzUsuń
  4. Isle, mam chwilową przerwę na doły. Siedzę sobie sielsko w swoim zjechanym obracanym fotelu sącząc sobie Ciderka i mam wszystko w D...E !!!

    Odnośnie zasypiania, bardzo kojąco działają na mnie następujące motywy:
    - szum wiatru
    - cykanie zegarów
    - deszcz
    - kapanie z kranu
    - czasami ujadanie psów
    natomiast oka nie zmrużę (chyba, że po pijaku):
    - odgłosy samochodów
    - telewizor
    - rozmawianie
    - echo muzyki

    OdpowiedzUsuń