piątek, 8 stycznia 2010

Widmo

**Wyraz twarzy zawieszony nieruchomo między zmiennym kształtem chmur. W rękawach zamiast rąk, wiatr uwił tymczasowe gniazdo. Poddany jego woli, miotam się na wszystkie strony, wypełniony swobodną elastycznością podmuchu.**

8 komentarzy:

  1. ...piękna fotografia...i cudne słowa...:)....

    OdpowiedzUsuń
  2. tymczasowe gniazdo... świetne i jakie prawdziwe...

    OdpowiedzUsuń
  3. elastyczny podmuch u Ciebie...u mnie kontrolowana wichura (chyba kontrolowana:???:)))
    pozdrawiam Kopaczu:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mogę rozszyfrować co to jest? Prześcieradło wypadło z okna jakiegoś hotelu. A tam takie wiatry :) Wietrzenie zamiast prania?

    OdpowiedzUsuń
  5. wiosna! tu jest! zaplątała się!

    OdpowiedzUsuń
  6. Ładny wiersz -nie wiersz, podziwiam.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ogólną wdzięczność i radość wznoszę ku podzięce i waszej refleksji nad postem :)

    Temi; prawdę mówiąc jest to koc bezdomnego, których akurat w centrum Londynu jest naprawdę wielu. A hotel znajduje się jak na złość i losu niefart, kilka metrów od tego miejsca. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń