sobota, 12 kwietnia 2014

Pejzaż na koniec marca

Kazimierz Dolny poza sezonem. W lekko chłodnawy poniedziałkowy poranek. Otoczony atmosferą budzącej się do życia wiosny. Taki prawdziwy, swojski. Bez tłoku i nadmiernego zgiełku.



 

9 komentarzy:

  1. Prawie tak samo jak podczas feralnego rajdu harcerskiego we wrześniu 89 roku... :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak nie tu to gdzie indziej... ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Michał! Jaki feralny rajd? Na marginesie, rozwijasz się chłopie! Twoje zdjęcia mówią, a nawet krzyczą, stają się coraz bardziej wyraziste. Super! Tak trzymaj!

    OdpowiedzUsuń
  4. Odnośnie tego rajdu właśnie myślałem o Tobie brachu. A feralność tego rajdu odbija się pięknem wspomnień w moim sercu po dziś dzień:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękny :)

    Radosnych świąt dla Ciebie i bliskich :*

    OdpowiedzUsuń
  6. Dziękuję Margo. Święta minęły w pracy jak z bicza strzelił:)

    OdpowiedzUsuń
  7. No tak, my tu jeszcze mamy tydzień urlopu :* ściskam

    OdpowiedzUsuń