środa, 22 sierpnia 2012

Widok

ten fragment nieba
widoczny przez okno
mojego pokoju
należy do mnie
i moich demonów
nie ten wieczysty
zewnętrzny
opatrzony aurą
doniosłości
sfastrygowany
z każdej strony
puklerzem chmur puszystych
lecz ten wewnętrzny
określony geometrią
starych framug
uwieczniony matrycą
zakurzonej szyby
będącej drzwiami do świata
po przebudzeniu

Londyn 20.08.2012

4 komentarze:

  1. To mi się podoba. Dobre wiersze nie potrzebują komentarza, ani ckliwych czułości...

    OdpowiedzUsuń
  2. Mnie też. Nie potrzebują, fakt.

    --
    Można by też pozostawić czytelnikowi swobodę interpretacji zapisując ten ciekawy obraz w zgrzebnej formie haiku, pozostawiając coś jego wyobraźni, np.:

    mój fragment nieba
    przez okno pokoju -
    budzę się

    Nie gniewaj się, proszę, że tak skróciłem... Trochę się wymądrzam, przepraszam. Sam jesteś winien, Twój wiersz bardzo inspiruje:)

    Serdecznie, K.

    OdpowiedzUsuń
  3. PS. Ckliwość jest antytezą poezji haiku. Dlatego pisałem u Ciebie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nic z tych rzeczy panie Karolu.
    Zresztą każde pana odwiedziny traktuje jako komplement dla tego bloga :) Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń