chujnia
jak okiem sięgnąć
chujnia
po sam horyzont
po sam widnokrąg
głównej arterii
oblepionej brudem
dziurawym asfaltem
i mrowiem jednakowych
twarzy
i to jebane
ujadanie psów nocą
na nutę pieśni żałobnej
w której zanurzony jest
ten cały prowincjonalny
burdel