czwartek, 1 października 2020

Przemysław Czarnek polski prawnik, doktor habilitowany nauk prawnych, profesor Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego itd...

Gdyby "minister" Czarnek w całej swojej katoloznawczości znawcy Pisma Świętego, przytoczył fragment (z kontekstu wyrwany, tak jak mamy ostatnio do czynienia na ulicach polskich miast) uwypuklonych na bilbordach: 

"Potem wszedł na łózko i położył się na dziecku, przykładając swoje usta do jego ust, swoje oczy do jego oczu i swoje dłonie do jego dłoni, i przytulał się do niego tak, iż rozgrzało się ciało dziecka".
                                                                                         

                                                                  II księga Królewska rozdział 4 wers 34

 

To stwierdziłby w całej swojej kotolozwięzłości, iż całe Pismo Święte jest wprost maszyną daną nam od Szatana. Niweczącą nasze dzieci i przyszłe pokolenia. Bo polski Bóg nie może tak prawić. Zatem całe pismo potrzeba odrzucić precz i skupić się na tym, co powiada Katechizm. (Wszakże słowo klechy jest bardziej wymowne niż słowo Boga Żywego).
A że poseł Czarnek jak śmiem mniemać (w całym swoim intelektualnym dorobku) nie przeczytał nawet pobieżnie Pięcioksięgu, nie mówiąc już o całym Piśmie... Więc nie mamy o czym gadać... I mamy to, co mamy teraz na arenie publicznej... 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz