środa, 10 sierpnia 2016

Lapida 56

Twarze bez wyrazu. Pozbawione jakichkolwiek rys inteligencji. Pochylone niezgrabnie do dołu. Martwo wpatrzone w ekraniki swoich plazmowych telefonów. Zalegają chodniki, przystanki, skwery, autobusy oraz wszelkie możliwe obszary użyteczności publicznej. Nawet rozmowy prowadzone bez patrzenia w oczy wydają się być suche, tępe, nieposiadające głębi oraz przekazu. Najsmutniejsze jest to, że ten stan będzie się pogłębiał. I wątpliwe jest odszukanie antidotum ratujące te wypatroszone młode umysły przed falą cywilizacyjnego konsumpcjonizmu.  

1 komentarz:

  1. To antidotum jak na razie nie istnieje. I wątpię, by zostało kiedykolwiek odkryte i zaaplikowane we właściwy sposób.
    Włóczykij.

    OdpowiedzUsuń