sobota, 18 czerwca 2016

Buszujący w Buszu


W poszukiwaniu skarbów. Pogorzelce 2016.

4 komentarze:

  1. Hi, hi, hi, toż to sama trawa, a nie zboże ;-) Aczkolwiek buszowanie może prowadzić do prawdziwych skarbów :-)

    Iwona

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tych skarbów to tyle co kot napłakał. Ale sama możliwość chodzenia jest świetna, choć nie tak do końca legalna w świetle obowiązujących (aczkolwiek niesprecyzowanych) przepisów...

      Usuń
  2. Wykrywacze metalu mnie kręcą i mógłbym nawet znaleźć jakiś skarb w postaci zardzewiałego nocnika. Jest we mnie pasja poszukiwacza. Znalazłeś coś fajnego?
    ps. Masz świetne baki, zupełnie démodé - podoba mi się.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tych zardzewiałych nocników, wiader, garnków i gwoździ jest bez liku. Aczkolwiek mam kolekcję ciekawych łusek i innych drobnostek. Lubię dochodzić historycznie nad pochodzeniem znalezionych rzeczy. To rzuca inne światło na przedmioty należące do przeszłości historii. Oczywiście istnieją pewne granice moralne i kulturowe, których trzeba przestrzegać. Teraz jest lato więc chodzenie jest bardzo ograniczone. Lasy, mimo iż ciekawe pole manewru, chowają w sobie dużo niebezpiecznych skarbów. Co innego na jesień, kiedy plony z pól są zebrane i można "łazić" po zaoranych terenach...

      PS: Z tymi bakami to mnie rozwaliłeś. Taka punkowa przypadłość z lat młodzieńczych... :)
      Pozdrawiam.

      Usuń