czwartek, 18 września 2014

Żegnam to Miasto... (Oda do Lublina)

żegnam to Miasto
pustą butelką w parku
żegnam to Miasto
zadeptanym kiepem
żegnam to Miasto
narodzin udręką
żegnam to Miasto
nie machając ręką
żegnam to Miasto
w cichości myśli słowa
żegnam to Miasto
nie łudząc się od nowa
żegnam to Miasto
zza szyby autobusu
żegnam to Miasto
wolny od przymusu
żegnam to Miasto
jak Amen w modlitwie
żegnam to Miasto
w rozdartej malignie

Lublin 18.IX.2014


2 komentarze:

  1. Rozumiem, że to świadome zastosowanie konwencji powtórzeniowej, ale przy czwartym "żegnam" oczekiwałam jakiegoś przełamania, zmiany, choćby niewielkiej, jak wyrzucenie "to" lub szyku przestawnego. Żeby nie było tak katarynkowo. Ale w sumie Miasto powinno być zadowolone, że ma kolejnego swojego poetę :-)

    Iwona

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie ma... Kataryniarz odszedł bezpowrotnie:)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń