środa, 28 listopada 2012

Lapida 47

Środa. Godzina 24.45. Nocny kurs autobusu linii N155 Aldwych - Morden. W odróżnieniu od innych dni tygodnia w środku panuje senność i półmrok. W rzędach pustych siedzeń, gdzieniegdzie zalegają pojedyncze twarze. Dominuje stagnacja i oszczędność słów. Każdy w skupieniu oczekuje swojego przystanku. Ci co zrezygnowali, lekko pochrapują z głową pochyloną do przodu. Wszystkich nas łączy jeden cel: Dotarcie do punktu w którym zmuszeni będziemy bez wyjątku opuścić wyludnioną przestrzeń pojazdu, by udać się dalej pieszo do miejsc naszych przeznaczeń.

5 komentarzy:

  1. Kurewsko bolesne jest zwłaszcza, kiedy musisz podróżować z piątku na sobotę lub z soboty na niedzielę :(

    OdpowiedzUsuń
  2. czasem można z podróży wyciągnąc różnorodne obrazy
    Twój obraz to świadomośc .. bez tej podróży była by bardziej okrojona ....
    to jak się budzic nocą gdy sam do siebie gadasz w białych sufitach jest jedynie samotne echo .. i światło lodówki ....

    OdpowiedzUsuń
  3. To światło lodówki wpisane w tą ciszę, przerywaną cykaniem gdzieś w pobliżu zawieszonego zegara posiada jakąś straszną, przerażającą moc...
    Chyba każdy z nas jej doznał. Reszta to sprawa refleksji i wyobraźni.

    OdpowiedzUsuń