czwartek, 17 lutego 2011

Smaczek

W całym pieprzonym Londynie południowo-zachodnim w miarę najlepszą spinach ricottę możesz zakupić w przy obskurnym wejściu do również obskurnej stacji metra Tooting Bec. Piszę "w miarę", gdyż mimo wszystko zanim ją otrzymasz do spałaszowania ze smakiem, musisz odczekać swoje 45 sekund w mikrofali. Czysty niefart jeżeli chodzi o topografię miejsca a mimo wszystko chwilowy orgazm dla japy za jedyne 1.49 £. Zresztą szpinak to wzniosła rzecz ;)

15 komentarzy:

  1. też jestem tego zdania, co do szpinaku:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam go. W czystej postaci, liściastej, siekanej, z jajem sadzonym i ziemniakami, z cebulą i szczyptą masła itd, itd... Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  3. No popatrz. Szpinak od kilku lat to moja miłość! ;) I pomyśleć, że dzieciom nie smakuje, przecież smak szpinaku jest cudowny! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. szpinak tylko poza domem, bo rodzina sie krzywi, ale nie wiedza co traca. londyn, moze uda sie znowu zobaczyc latem. pozdrawiam na zielono

    OdpowiedzUsuń
  5. No proszę, i ja przepadam za szpinakiem, siekany, potem podsmażony na maśle z jajami i czosnkiem... oj ale mi smaku narobiliście!
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. No i widzicie moi Drodzy - mała zielona rzecz a cieszy ze smakiem!

    Ps: Matyldo swoim wpisem przypomniałaś mi o swoim blogowym istnieniu. Czasami nie sposób ogarnąć całego grona zainteresowanych blogowiczów :)

    OdpowiedzUsuń
  7. moge wpisac Cie do ogladanych na moim blogu przez male b ? :-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Jakakolwiek litera alfabetu jest dla mnie wyróżnieniem! :)

    OdpowiedzUsuń
  9. och, szpinak...zawsze, mimo, że nie ma tyle żelaza ile kiedys podawali:)

    OdpowiedzUsuń
  10. e tam. mialam na mysli moj blog przez male b. Twoj to juz profesjonalista :-)

    OdpowiedzUsuń
  11. Profesjonalista??? No to żeś mi pojechał o 21.56.! Spać nie będę mógł ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. jeszcze nigdy nie jadłam dobrze zrobionego szpinaku niestety

    OdpowiedzUsuń
  13. Eeee! Najwyższa pora Marto. Teraz masz zadanie trochę inne niż dotychczasowo pojmowane pojęcie mody ;) Coś dla wyglądu - A teraz coś dla "japy" i ciała!

    OdpowiedzUsuń
  14. Szpinak,taak,kojarzy mi się z dzieciństwem,cudownym i beztroskim,wtedy przeze mnie jadalnym,dziś pomimo wszystko na propozycje szipanku ze smakiem mówie stanowcze -nie dziękuje :P

    Miło się Ciebie czyta,w szczegolnosci Twoje wiersze.
    Pozwole sobie zagladac:*

    OdpowiedzUsuń
  15. Miło mi. Zapraszam zawsze o każdej porze bez względu na pogodę:)

    OdpowiedzUsuń