hm... gorzko!
Bywa, że i szósta kawa nie pomaga i to, że z kimś, i coś tam, coś tam. Gorycz w ustach pozostaje, smak życia, jak po kropli sącząca się cykuta.
No i nic dodać, nic ująć...
wiesz czasem gorzka kawa nie musi się źle kojarzyć
Dzisiaj, a właściwie już wczoraj, pierwszy raz od niepamiętnego czasu, poczułam w sobie radość i uśmiechnęłam się z wnętrza siebie. Niesamowite uczucie!
Wiedziałem Marto, że jako fanka kawy zaprotestujesz... ;)
Eva, i co? Masz tak nadal?
Ja też ciekaw! ;)
hm... gorzko!
OdpowiedzUsuńBywa, że i szósta kawa nie pomaga i to, że z kimś, i coś tam, coś tam. Gorycz w ustach pozostaje, smak życia, jak po kropli sącząca się cykuta.
OdpowiedzUsuńNo i nic dodać, nic ująć...
OdpowiedzUsuńwiesz czasem gorzka kawa nie musi się źle kojarzyć
OdpowiedzUsuńDzisiaj, a właściwie już wczoraj, pierwszy raz od niepamiętnego czasu, poczułam w sobie radość i uśmiechnęłam się z wnętrza siebie. Niesamowite uczucie!
OdpowiedzUsuńWiedziałem Marto, że jako fanka kawy zaprotestujesz... ;)
OdpowiedzUsuńEva, i co? Masz tak nadal?
OdpowiedzUsuńJa też ciekaw! ;)
OdpowiedzUsuń