mój dzień
zaczyna się razem
z powolnym obumieraniem
gwiazd na widniejącym niebie
poprzez chaotyczność czynności
nadzorowaną cykaniem zegara
stopniowo nabiera barw i treści
dalekich od encyklopedycznych
uniesień
i trwa do czasu
gdy wybije godzina wygasania
mój dzień
kończy się razem
z powolnym wskrzeszaniem
gwiazd na ciemniejącym niebie
znaczy się skowronek
OdpowiedzUsuńZatem to ty napędzasz obrót rzeczy, ty stanowisz aspekty ich istnienia w twoim świecie.
OdpowiedzUsuńChoć irytująca obiektywność czasu, wręcz jego nadzorczość, burzy ten subiektywny ład, porządek - to jednak subiektywizm stanowi swoiste modus vivendi relacji z czasem.
Czas jest na zewnątrz, gwiazdy wewnątrz nieba autora.
nagroda dla Pana, u mnie..
OdpowiedzUsuńamy - jedna z gwiazd umarla na zawsze
OdpowiedzUsuńTrafna introspekcja Samie :) Dziękuję!
OdpowiedzUsuńJak wąż zjadasz swój ogon. Dowód na to, ze wszystko wychodzi z Ciebie i do Ciebie wraca. Amen.
OdpowiedzUsuń