Nota wprowadzająca: Utwór czytamy jednym haustem, jak podczas kielonka rosyjskiego spirytusu, zagryzanego pod zapach włosów siedzącego obok kompana ;)
________________
odkłada słuchawkę niedbałym gestem
i głęboko zaciągając się powietrzem
próbuje wydobyć
z na wpół opróżnionej już butelki
szum czystego morza
którego rześkie echo
pijanym tonem
dźwięcznie odbija się
w zaczerwienionych uszach
________________
odkłada słuchawkę niedbałym gestem
i głęboko zaciągając się powietrzem
próbuje wydobyć
z na wpół opróżnionej już butelki
szum czystego morza
którego rześkie echo
pijanym tonem
dźwięcznie odbija się
w zaczerwienionych uszach
przeczytałem jednym haustem, a pić dzisiaj nie zamierzałem....
OdpowiedzUsuń:)
.. nie piłam rosyjskiego spirytusu ale..
OdpowiedzUsuń.. ale bardzo mi się podoba Twój post.. - kojarzy mi się z przepływem morskiej bryzy :)
pozdrawiam ciepło..
Jakie fajne :-)
OdpowiedzUsuńPrzed przeczytaniem zaciągnęłam się powietrzem i zatrzymałam na wdechu - właśnie tak, jak pije się spirytus :-)
...jak Holden....przeczytałam i zachłysnęłam się....:):)...piękny tekst.....
OdpowiedzUsuńO mi też, znane uczucie:)
OdpowiedzUsuńpoproszę na drugą nogę :-))
OdpowiedzUsuńCoś sobie dzisiaj strzelę...;)
OdpowiedzUsuńNo to zdrówko... dla wszystkich!!! ;)
OdpowiedzUsuńObrazki sprzed komputera.Podoba mi się:)
OdpowiedzUsuńa ja nie piję :) ale popatrzeć mogę :) na raz!
OdpowiedzUsuń