Nohavicę co prawda wole w oryginale ale nie o niego mi chodzi;) Żałuję, że nie jestem Karola ale cóż, się nie wybiera. Zaimponowałeś mi ogórkami kiszonymi do wina albo odwrotnie, winem do ogórków kiszonych. Jakże ja mało wiem... mało poznałem.
Takie wynalazki będące pozostałością ze studiów ;)
Brać studencka potrafi:D
jasne puszczam sobie to regularnie, a teraz jest wersja kikutkiem bo mam złamana rękę ...
pasuje do zdjęcia poniżej ....
Ha! Nohavicy to sławne "Sarajewo" lubię!
Nohavicę co prawda wole w oryginale ale nie o niego mi chodzi;) Żałuję, że nie jestem Karola ale cóż, się nie wybiera. Zaimponowałeś mi ogórkami kiszonymi do wina albo odwrotnie, winem do ogórków kiszonych. Jakże ja mało wiem... mało poznałem.
OdpowiedzUsuńTakie wynalazki będące pozostałością ze studiów ;)
OdpowiedzUsuńBrać studencka potrafi:D
OdpowiedzUsuńjasne puszczam sobie to regularnie, a teraz jest wersja kikutkiem bo mam złamana rękę ...
OdpowiedzUsuńpasuje do zdjęcia poniżej ....
OdpowiedzUsuńHa! Nohavicy to sławne "Sarajewo" lubię!
OdpowiedzUsuń