Kamienie ... obumarłe formy natury. Nieulegające wzruszeniu, nieczułe... zupełnie na nic. Być jednym z nich... Nawet wobec potęgi dmącego wiatru. Starty, skruszony, dotknięty erozją... nie poczuję nic.
czyżby to znaczyło że mam dodać nowy??:)moim ulubionym reżyserem jest Martin Scorsese-Wyspa tajemnic,Infiltarcja,Aviator,Gangi Nowego Jorku,Chłopcy z ferjany...o tym reżyserze nie słyszałam ale chyba będzie to trzeba nadrobić;) miłego wieczoru
NIE MOGĘ JUŻ DŁUŻEJ CISNĘ NIM O ZIEMIE MOŻE SIĘ ROZSYPIE NA DROBNY PIASECZEK RZUCĘ NIM O BETON MUSI SIĘ ROZLECIEĆ BO JEGO DUSZA SIĘ DUSI OD WEWNĄTRZ ... KAMIEŃ SPADŁ NA ZIEMIE DO SWEJ ŚWIĘTEJ NATURY UCAŁOWAŁ SWA MATKĘ USTAMI SKRWAWIONYMI ...
CIAŁO JEGO NA MATCZYNEJ PIERSI LEŻAŁO W BEZRUCHU WIEC PODNIOSŁEM SZAKALA NIECH MNIE POPAMIĘTA I RZUCIŁEM NIM JESZCZE KILKA RAZY O BETON
BŁĘDEM BYŁO CZEKAĆ I PATRZEĆ JAK KONA ODSZEDŁ CIEŃ CZŁOWIEKA I KAMIENIA DUSZA ...
To z mych myśli idiotycznych i beznadziejnych , taka wieczorna refleksja na temat kamoli :)
Kamyk jest stworzeniem doskonałym równym samemu sobie pilnujący swych granic wypełniony dokładnie kamiennym sensem o zapachu który niczego nie przypomina niczego nie płoszy nie budzi pożądania
jego zapał i chłód są słuszne i pełne godności
czuję ciężki wyrzut kiedy go trzymam w dłoni i ciało jego szlachetne przenika fałszywe ciepło
- Kamyki nie dają się oswoić do końca będą na nas patrzeć okiem spokojnym bardzo jasnym
nie nigdy jak ten kamień..
OdpowiedzUsuńKamienie bywają
OdpowiedzUsuńzachwycające
czyżby to znaczyło że mam dodać nowy??:)moim ulubionym reżyserem jest Martin Scorsese-Wyspa tajemnic,Infiltarcja,Aviator,Gangi Nowego Jorku,Chłopcy z ferjany...o tym reżyserze nie słyszałam ale chyba będzie to trzeba nadrobić;) miłego wieczoru
OdpowiedzUsuńKamienie
OdpowiedzUsuńbyć formą natury
nieczułą
nie ulegającą wzruszeniu
starty
skruszony
dotknięty erozją
będę jednym z nich
A co z sercem? z sercem kamienia?
OdpowiedzUsuńPrzecież każdy kamień ma serce, prawda?
A mi ktoś kiedyś powiedział, żeby szukać Boga w kamieniu...
OdpowiedzUsuńMarya, Sam, Latarniku - te wpisy, głębokie treścią rozważę sobie na osobności. Dziękuję :)
OdpowiedzUsuńROZWIERAĆ-OTWIERAĆ
OdpowiedzUsuńROZDZIAWIĆ-ROZCHYLIĆ
ROZERWAĆ-ROZDŁUBAĆ
ROZSZARPAĆ KAMIENIA
NIE MOGĘ JUŻ DŁUŻEJ
CISNĘ NIM O ZIEMIE
MOŻE SIĘ ROZSYPIE
NA DROBNY PIASECZEK
RZUCĘ NIM O BETON
MUSI SIĘ ROZLECIEĆ
BO JEGO DUSZA SIĘ DUSI OD WEWNĄTRZ
...
KAMIEŃ SPADŁ NA ZIEMIE
DO SWEJ ŚWIĘTEJ NATURY
UCAŁOWAŁ SWA MATKĘ
USTAMI SKRWAWIONYMI ...
CIAŁO JEGO NA MATCZYNEJ PIERSI
LEŻAŁO W BEZRUCHU
WIEC PODNIOSŁEM SZAKALA
NIECH MNIE POPAMIĘTA
I RZUCIŁEM NIM JESZCZE
KILKA RAZY O BETON
BŁĘDEM BYŁO CZEKAĆ
I PATRZEĆ JAK KONA
ODSZEDŁ CIEŃ CZŁOWIEKA
I KAMIENIA DUSZA ...
To z mych myśli idiotycznych i beznadziejnych , taka wieczorna refleksja na temat kamoli :)
Kamyk
OdpowiedzUsuńKamyk jest stworzeniem
doskonałym
równym samemu sobie
pilnujący swych granic
wypełniony dokładnie
kamiennym sensem
o zapachu który niczego nie przypomina
niczego nie płoszy nie budzi pożądania
jego zapał i chłód
są słuszne i pełne godności
czuję ciężki wyrzut
kiedy go trzymam w dłoni
i ciało jego szlachetne
przenika fałszywe ciepło
- Kamyki nie dają się oswoić
do końca będą na nas patrzeć
okiem spokojnym bardzo jasnym
Z. Herbert