Mocne w odbiorze.roztopymokre ślady napoliczkachPozdrawiam - Agnieszka
bezdomność uczuć...niesamowite określenie... dało mi do myślenia...!
Przepiękne, bez wszelkich zbędności. Pozdrawiam i zazdroszczę talentu. :)
Dziękuję Carmen! Choć z tym talentem to różnie bywa. Zwłaszcza jeżeli próbujesz zaistnieć na kartach literackich czasopism itp. wynalazkach. Ale nie w tym rzecz - W końcu wszystko jest poezją!
setki samotnych mija się codziennie na ulicach, w tramwajach, itp... czy to nie paradoks?
Do tego dochodzi jeszcze problem ogólnej znieczulicy...
Mocne w odbiorze.
OdpowiedzUsuńroztopy
mokre ślady na
policzkach
Pozdrawiam - Agnieszka
bezdomność uczuć...
OdpowiedzUsuńniesamowite określenie... dało mi do myślenia...!
Przepiękne, bez wszelkich zbędności. Pozdrawiam i zazdroszczę talentu. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Carmen! Choć z tym talentem to różnie bywa. Zwłaszcza jeżeli próbujesz zaistnieć na kartach literackich czasopism itp. wynalazkach. Ale nie w tym rzecz - W końcu wszystko jest poezją!
OdpowiedzUsuńsetki samotnych mija się codziennie na ulicach, w tramwajach, itp... czy to nie paradoks?
OdpowiedzUsuńDo tego dochodzi jeszcze problem ogólnej znieczulicy...
OdpowiedzUsuń