Pracownicy sklepów Carrefour, gdy chcą zjeść drugie śniadanie, pójść na papierosa czy skorzystać z toalety - muszą stanąć na czerwonej kropce pośrodku sklepu. Tam czekają na kierownika, który podejmie decyzje, czy mogą mieć chwile przerwy.
- Tego się nie da opisać słowami, to trzeba zobaczyć. Bardziej się nie da poniżyć człowieka. Aby załatwić potrzeby fizjologiczne, pracownicy muszą ustawić się na czerwonej kropce namalowanej na podłodze! Stają się pośmiewiskiem w oczach klientów. Kojarzy się to z obozem czy z więzieniem - opisywał sytuacje w jednym ze sklepów w Lublinie.GW.2010.07.28
PS: To nie brzmi nawet jak banał. To czysta zgroza, żenada, bezmózgowie, element ufajdanego kwaśnym lukrem kapitalistycznego stolca. W końcu pusta rzeczywistość, w której przyszło nam żyć i doświadczać tego typu bzdur. Pana kierownika, to bym uwiązał za jąderka do klamki drzwi wejściowych sklepu. Podobnie jak całą tę jednolitą masę prezesów, menadżerów, dyrektorów i wszelakiego rodzaju gogusiów próbujących poprzez posiadaną "władzę" usidlić Cię według własnego wypaczonego widzimisię. A wszystko to dla ogólnego dobra i rozwoju interesów na rynku pracy, z którego to do syta korzystają tylko nieliczni. Bo jeżeli Ciebie można postawić w kropce, to kto może postawić "ich"? Prędzej czy później na każdego bat się znajdzie.
PS: To nie brzmi nawet jak banał. To czysta zgroza, żenada, bezmózgowie, element ufajdanego kwaśnym lukrem kapitalistycznego stolca. W końcu pusta rzeczywistość, w której przyszło nam żyć i doświadczać tego typu bzdur. Pana kierownika, to bym uwiązał za jąderka do klamki drzwi wejściowych sklepu. Podobnie jak całą tę jednolitą masę prezesów, menadżerów, dyrektorów i wszelakiego rodzaju gogusiów próbujących poprzez posiadaną "władzę" usidlić Cię według własnego wypaczonego widzimisię. A wszystko to dla ogólnego dobra i rozwoju interesów na rynku pracy, z którego to do syta korzystają tylko nieliczni. Bo jeżeli Ciebie można postawić w kropce, to kto może postawić "ich"? Prędzej czy później na każdego bat się znajdzie.
Postawiłbym tych wszystkich pieprzonych managerów, dupolizów szefowstwa i samych bossów tych hipershitowych przybytków, na... czerwonej linii. Tyle, że z tyłu nie było by półki z nabiałem, ale dół, do którego pospadałoby to kapitalistyczne ścierwo wymyślające tak uwłaczające patenty!
OdpowiedzUsuńMaksymalizacja zysków w połączeniu z dewiacyjnymi planami tych idiotów od marketingu, prowadzą do takich poronionych pomysłów....
matko, ta czerwona kropka to mi się z menstruacją kojarzy...
OdpowiedzUsuńMnie od razu trafia szlag jak muszę czytać takie klimaty. Nie wspominam już o nagminnych ich przeżywaniu... bo to grozi zawałem.
OdpowiedzUsuńdzięki i wzajemnie**
OdpowiedzUsuńdziękuję i wzajemnie:) ..ale czasem dobrze z kimś pogadać i złapać dystans?
OdpowiedzUsuńparanoja z ta kropką
OdpowiedzUsuńParanoja towarzyszy nam zawsze. Bez względu na ilość kropek mieniących nam się przed oczami!
OdpowiedzUsuń