piątek, 21 października 2011

Pragnienie

Ostatkami sił
ułożyć się w pozycji
embrionalnej
pod piedestałem
Twoich nóg
I zapłakać jak
dziecko
z zabawek ograbione
I zawyć jak
pies
na polu omyłkowo
postrzelony
Do Ciebie
Do Wszechświata
Do geometrii chmur
na niebie
Bez pretensji do nikogo
tak od siebie

Lublin 13-14. 10.2011
(uwieńczone w deszczu i niespełnieniu)
mojej żonie

2 komentarze:

  1. Bardzo poruszający :)
    Szczególnie spodobał mi się wers: "Do geometrii chmur" :D
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń