- Antifa powołuje się na korzenie anarchistyczne - ale czarna flaga schowana jest wstydliwie za dumnie się pyszniącą czerwoną. Z resztek czarnej można wykroić całkiem gustowną Swastykę - i umieścić pośrodku czerwonej flagi - analizuje Korwin-Mikke godło organizacji. Ostrzega, że członkowie Antify będą się starali zakłócić Marsz Niepodległości, w którym mają wziąć udział przedstawiciele Kongresu Nowej Prawicy.
Ja tak sobie nieśmiało myślę, że panu Korwinowi-Mikke kończy się z wolna "rezerwuar" filozoficznych koncepcji. Jeszcze zapewne kilka finezyjnych spostrzeżeń, odkryć czy intersubiektywnych sądów (bo takie zawsze znajdą swoich fanów) i trzeba będzie z powrotem zaszyć się w jaskini w celu odkurzenia pewnych zapomnianych idei oraz powtórnemu poddaniu się procesowi wnikliwej interioryzacji.
Dobrze zaszeregowałeś - banały
OdpowiedzUsuńjestem nimi umęczona :*
Dobrze, że wyszukuję je sporadycznie. Inaczej musiałbym założyć nowego bloga ;)
OdpowiedzUsuńAno... nie ogarnęłabym pewnie :)
OdpowiedzUsuń