piątek, 18 listopada 2011
Wstawka mówiona
Na kilka sekund mój "anarchistyczno-socjalistyczny" świat zawalił się absolutnie na wieść o tym, że rzekomy filozof z ekstremistycznej grupy "plackiem przed ołtarzem" został mianowany ministrem sprawiedliwości. (Jak dodrze wiedzieć, że sprawiedliwość obiektywna w tym wypadku zostaje nietknięta) . Dogorywałem chwil kilka nad tym zdarzeniem, zanim zaczerpnąłem pokrzepiającego oddechu w formie kwintesencji Sokratesa, że "często język wyprzedza myśli". Nie liczę na opamiętanie pana posła, gdyż wiem że fundamentalizm utopijny jest trwalszy, niż wszelkie nietrwałe materie tego świata... . Ale z drugiej strony gówno mnie to zresztą obchodzi ... .
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Rzeczywiście filozofowie bywają koszmarnie odrażający, ale to żadna nowość. Filozofki pewnie także.
OdpowiedzUsuńSkłaniam się ku ekonomistce w roli speca od sportu, z przyczyn estetycznych.
Szczerze mówiąc mnie tam prawie wszystko jedno.. Prawie, bo jednak Pani Mucha ładnie wygląda na wizji. Jak wypada w konfrontacji z filozofem merytorycznie to nie wiem...
OdpowiedzUsuńA zresztą...