Stojąc samotnie
miażdżony ogromem
niezrozumienia
i przeszłych niedopatrzeń
Wsłuchuję się
w cichy szelest stron
To zapisane karty życia
ulegają powolnemu rozkładowi
pod naporem zbawiennych
strug deszczu
Przemoknięty nie czuję żalu
Przecież
nawet dzień raz na dobę
przykrywa się płaszczem snu
przemoknięty nie czuję żalu
OdpowiedzUsuńto zdrowy objaw :)
to ja Ci stopniowo mówię:
OdpowiedzUsuńdobrej
spokojnej
nocy
ale lampkę zostawię zapaloną :-)
Dzięki Dziewczyny :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się fragment "Przecież
OdpowiedzUsuńnawet dzień raz na dobę
przykrywa się płaszczem snu". Pod powiekami zawsze jest mokro :).
Sen jednak zbawienny jest, czy to deszcz, czy śnieg....
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :)