Istnieją miejsca z których nie ma ucieczki. Jakakolwiek obrana droga znajduje swój koniec w punkcie wyjścia. Tragikomiczny splot sytuacyjny. Tak jak w tej chwili. Nieważne w którą stronę skierujesz swoją głowę: Północ - Południe, Wschód - Zachód. Wszędzie las. Gęsty, potężny, obojętny i co najgorsze, otwarcie drwiący z Twoich usilnych prób obrania prawidłowego azymutu...
Enigatycznie... ale trzymam kciuki :)
OdpowiedzUsuń