"Z udaną wesołością szedłem po wilgotnym asfalcie uliczek, łzawe, spowite mgłą światła latarń patrzyły przez chłodną, wilgotną szarugę i wysysały z mokrej ziemi leniwe odbicia światełek. Przyszły mi na myśl moje zapomniane młodzieńcze lata - jakże lubiłem wtedy takie ciemne i posępne wieczory późnej jesieni i zimy, jak chciwie i z jakim upojeniem wchłaniałem wówczas nastroje samotności i melancholii, kiedy otulony płaszczem, w deszczu i burzy, biegłem przez wrogą, obdartą z liści naturę, samotny już wtedy, ale przepojony rozkoszą i przepełniony wierszami, które spisywałem przy świecy w mojej izdebce, siedząc na brzegu łóżka!"
Hermann Hesse "Wilk Stepowy"
PS: Najlepiej byłoby przytoczyć treść całej książki :)
Nie sztuka podać wszystko na talerzu....gotowe.
OdpowiedzUsuńSztuką jest zachęcić :) do odkrycia reszty.
musze zaczac czytac Tego poety :) miłego dnia
OdpowiedzUsuńczytałam Steppenwolfa w oryginale
OdpowiedzUsuńTo się chwali. Ja nie miałem zbytniej cierpliwości do nauki tego języka. Choć chęć poczytania kilku klasyków filozofii byłaby zapewne dobrym doznaniem :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.