środa, 12 czerwca 2013

***

jak późny kwiat jabłoni
zakwitłem z woli ojca i matki
poza sezonem właściwego czasu
w oddali słychać dźwięk dzwonów
przy polnej drodze mgłą ogarniętą
obok złamanego krzyża
ptaki powoli szykują się do odlotu
wszystko podlega zmianom
a ja znowu zostałem sam
przeciwko czterem porom roku

3 komentarze:

  1. piękny wiersz....naprawdę piękny!
    pierwsze dwa wersy urzekły mnie
    pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jest mi miło i motywującą.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Chciałam napisać dokładnie to samo co poprzedniczka, nie znam się na poezji, ale ten wiersz się czyta bardzo przyjemnie.

    OdpowiedzUsuń